Przystanek 7. Solniki – Solnicki cmentarz
Na niewielkim wzniesieniu, u podstawy którego rośnie dąb, pośród butwiejących liści i zdziczałego barwinka pospolitego – kiedyś tu nasadzonego na grobach bliskich – odnaleźć można pozostałości cmentarza. Jeszcze trzydzieści lat temu, ocieniony koronami starych drzew, ciemniał tu duży żelazny krzyż … Jego przerdzewiałe resztki oparł ktoś litościwie o drzewo. Poza cmentarną roślinnością i resztkami krzyża, nic już dzisiaj nie świadczy, że leżą tu pochowani mieszkańcy Solnik. W lalach trzydziestych XX wieku ornitolog Georg Hoffmann, opisując to miejsce, wspominał o dwóch krzyżach. Mniejszy znaczył miejsce spoczynku piętnastoletniej dziewczyny, która zmarła śmiercią tragiczną około roku 1800, drugi zaś – którego szczątki się zachowały – pochodził z pierwszej połowy XIX wieku. Ile osób spoczęło na solnickim cmentarzu i jakie były losy tych ludzi, nie dowiemy się pewnie nigdy. Trzeba jednak, by trwała pamięć tego miejsca. Odwiedzając je w trakcie naszej wędrówki, przedłużamy tę pamięć. Po stoku niecki jeziornej schodzimy w dół. Dochodzimy do brzegów Jeziora Czerwica i skręcamy w lewo, w kierunku dawnej kolonii kormoranów, będącej rezerwatem przyrody.