Zespół Parków Krajobrazowych Pojezierza Iławskiego i Wzgórz Dylewskich

Ślimak ślimakowi nierówny… Ślinik luzytański

Ślimak ślimakowi nierówny…

W ostatnich latach odnotowano wyjątkową aktywność ślimaków nagich, pojawiają się one najczęściej po deszczach i wtedy zaczynają ucztę. Te zwierzęta są głównie roślinożerne, dlatego żaden działkowiec, czy miłośnik zadbanego ogródka kwiatowego nie przepadają za nimi. Oczywiście są bardzo żarłoczne i mało wybredne, dlatego zjedzą rozdeptanego kolegę lub „wyliżą” psią i kocią miskę, w której wcześniej znajdowała się karma. Zresztą samą karmą też nie pogardzą. W Polsce, jeszcze stosunkowo niedawno spotykaliśmy dwa gatunki dużego, nagiego ślimaka i był to ślinik wielki (Arion Rufus) oraz ślimak pomrów wielki (Limax maximus). Obydwa gatunki były łatwe do odróżnienia. Ten pierwszy, był raczej jednolicie ubarwiony, a mógł mieć barwę od żółtej czy pomarańczowej po kawową do zupełnie czarnej. Drugi cechował się zawsze mniej lub bardziej widocznym wzorem, mozaiką kropek i kresek wzdłuż ciała.

Teraz mamy do czynienia z kolejnym dość dużym gatunkiem, ślinikiem luzytańskim (Arion lusitanicus). Obecnie nie jest ważne jaka drogą dotarł do Polski, jest i sprawia sporo problemów. Przenieść go można w banalny sposób. Swojego „Luzytana” dostałem wraz z sałatą. Nie zjadłem jej od razu, zatem przechowywałem ją w lodówce. Po 2 – 3 dniach oberwałem część liści, umyłem je i położyłem na kanapki, resztę ponownie odłożyłem do lodówki. Kolejnego dnia zużyłem większość sałaty i stwierdziłem, że pozostałość „wyląduje” na kompoście. Po chwili doszedłem jednak do wniosku, że sałata jest z ekologicznego źródła i w zasadzie mogę nią poczęstować żółwia stepowego, będzie miał miłą odmianę po mniszku lekarskim.   Oberwałem pozostałe liście i pod jednym z nich zobaczyłem coś ciemnego. Skurczony i przyklejony do liścia siedział sobie ślimak. Ucieszyłem się, że nie dostał się na kompost. Dotychczas nie stwierdziłem jego obecności na swojej posesji.  Niestety nie trwało to zbyt długo, kolejnego dostałem z doniczką roślin ogrodowych i obecnie już je mam. Pamiętam inwazję tego gatunku w okolicy Kolonii w Niemczech, w zasadzie były wszędzie. Ich barwa i wielkość były nie do pomylenia z innymi gatunkami. Ślimak ten jest nieco mniejszy od ślinika wielkiego, można powiedzieć, że jest wąski i długi kiedy pełznie. Barwa tego zwierzęcia, to odcień kawowy brązu przechodzący w ciemny brąz, głowa i czułki też są ciemniejsze, stopa natomiast znów nieco jaśniejsza. Przyznaję jednak, że widziałem ślinika wielkiego kolorystycznie do złudzenia przypominającego ślinika luzytańskiego. Dlatego kolor nie musi być cechą odróżniająca te gatunki.

Ślimaki bezskorupowe mają się tak, jak nigdy przedtem. Sprawiają wiele problemów, a internet jest pełen sposobów ich zwalczania. Nie zawsze te metody są humanitarne, ale też nie dziwi determinacja osób mających ogromne straty w uprawach roślin, zarówno tych jadalnych jak i ozdobnych. Jako ludzie ponosimy konsekwencje własnych działań i powinno się tutaj mówić o tak zwanej odpowiedzialności zbiorowej. Można uogólnić, że prawiek każde działanie człowieka w konsekwencji przyczynia się do zaburzania mechanizmów migracji zwierząt, co przekłada się na pojawianie nowych gatunków w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Przenosimy świadomie, bądź nieświadomie, wiele zwierząt na różne kontynenty. Niektóre aklimatyzują się i nierzadko stają się dla nas bardzo kłopotliwe. Staramy się je fizycznie zwalczać, realizujemy pionierskie, kosztowne  projekty by się ich pozbyć, tworzymy przepisy prawa i co dalej? W większości przypadków jest to przegrana walka lub syzyfowa praca.  Mając to na uwadze, w wielu przypadkach nie podejmujemy nawet prób ich zwalczania a nowe organizmy z czasem stają się bardziej swojskie, nawet pożyteczne. Cóż, to co jest dla nas ludzi trudne do zaakceptowania staramy się wyeliminować, czasami tylko szkoda, że w ogólnym szaleństwie dbania o swoje, niszczymy też te rodzime organizmy, które przypadkowo znalazły się w nieodpowiednim miejscu i czasie.

Tekst Tadeusz Markos

Nasze Parki Krajobrazowe

  • logo
  • logo
  • logo
  • logo
  • logo
  • logo

Parki Krajobrazowe Województwa Warmińsko-Mazurskiego

Polityka cookies

Strona używa cookies (ciasteczek). Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Polityka prywatności